Mili moi, jest mi milo, Gośce też będzie jak o tym przeczyta.
Aby wynagrodzić wytrwałość tych którzy nie zwątpili, wrzucam kilka zdjęć z naszego projektu Fragile boredom, niech będą komentarzem do nudy wytrawnej, nudy z najwyższej półki, w której przyjemnie się rozsmakować.
Niektórzy pewnie widzieli zdjęcia na facebooku, ale ci którzy tam nie buszują nie. Obiecuję, następny wpis, w bardzo niedalekiej przyszłości obejmie zdjęcia nigdzie nie publikowane, które zrobiłam podążając za białym królikiem...
Fragile boredom, warsztaty, Zamojszczyzna, dokładnie Źrebce, sierpień 2010


kino w stodole...

koncert na kosę i trawę












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz