poniedziałek, 12 marca 2012

SZTUKA BIUROKRACJI - BIUROKRACJA SZTUKI

Miejsce: No Local, ul. Sławkowska 14 IIp.
Data: 16.03.2012 (piątek!)
Godzina: 19.30 – 21.30



Na swoje pierwsze urodziny w 2009 roku Fundacja No Local dostała w prezencie od Rafała Bujnowskiego biurową niszczarkę do papieru.

Mając niecały rok , Fundacja nie podejrzewała nawet w tym czasie, że będzie posiadała 100 metrowy No Local w centrum Krakowa (wielu rzeczy zresztą nie podejrzewała…) i w tamtych szczęśliwych dniach cieszyła się zaadaptowaną na „biuro” przestrzenią, udostępnioną życzliwie przez innego artystę w Składzie Solnym na Podgórzu. Niektórzy pamiętają: ul. Na Zjeździe (nazwa wymowna, straszyło tam duchem zmarłego stróża, a z naszych 12 kwater okiennych nieznani sprawcy systematycznie wybijali cegłami szyby, aż zostało ich tylko 6, żeby nie robić kombatanctwa dodam, że było ciepło, miałyśmy stół, krzesła, a nawet czajnik elektryczny).

Rafał, przyszedł w odwiedziny z wielkim pudłem i powiedział: „Biuro bez niszczarki to żadne biuro”. Wtedy wydało mi się to lekką przesadą. A jednak. Prezent okazał się nieprzyjemnie profetyczny wobec monotonnej codzienności biurokratycznych perypetii, które zna tak dobrze każda organizacja III sektora w Polsce.

Fundacja No Local w osobie niżej podpisanej i Małgorzaty Mleczko, była zachwycona nowym gadżetem, poniszczyła sobie radośnie (wiadomo, urodziny) kilka zbędnych papierów i jedną nieważną już kartę bankomatową. Czarne, błyszczące urządzenie stało dumnie, ale raczej bezczynnie, uprawomocniając biurowość naszego „biura” w początkach działalności.
Przez kolejne trzy lata papiery w No Localu zaczęły się niebezpiecznie mnożyć, zabierając powietrze. Bezustannie rosły stert przejrzałych, niepotrzebnych już nikomu dokumentów, kartek, karteczek, świstków, świsteczków. Każdego dnia więcej i więcej. Dowód naszej walki o istnienie i działanie systematycznie przygotowany na życzenie urzędniczej machiny. Podania. Odwołania. Protokoły. KRS-y, które tracą ważność dla ministerstw, urzędów marszałkowskich i miejskich szybciej niż nadąża się je pobierać z Sądu. Opieczętowane zeszłorocznymi datami bilanse finansowe i statuty fundacyjne. Nieaktualne już rekomendacje dla nas i od nas. I wreszcie dziesiątki odrzuconych i przyjętych aplikacji wnioskowych w 4, 6, a nawet 9 kopiach (!).

Analizując prozę Franza Kafki ( z okazji dziesiątej rocznicy jego śmierci) Walter Beniamin dochodzi do wniosku, „że żywiołem urzędników jest brud” – na padające w „Zamku” pytanie: po co w ogóle przyjmuje się interesantów jeden z nich odpowiada „Aby zaśmiecać schody wejściowe”. To złośliwe stwierdzenie, tak jak pytającej i mnie bardzo przemówią po 4 latach prowadzenia fundacji do przekonania. Zastanawiam się, czy to sztuka tak bardzo przyciąga biurokrację, czy biurokracja sztukę? Jak na ironię, ciążenie ku sobie obu tych odległych światów, jest bezdyskusyjne.

Pytanie pozostawiam otwarte i odpalam niszczarkę…



WSZYSTKICH, którym bliskie są podobne rozważania, a sterty zalegających, niepotrzebnych dokumentów, papierów, wydruków i ich kopii zaczynają tłamsić inicjatywę i odbierać przestrzeń zapraszamy na oczyszczające niszczenie:
Miejsce: No Local, ul. Sławkowska 14, II p.
Data: 16.03.2012 (piątek)
Godzina: 19.30 – 21.30


P.S. Co zrobimy z dokumentami zmielonymi na śmieci? Ja chętnie sprawdzę ile No Localu wypełnią – a potem niech sobie spłoną.. Rafał sugerował wystrzelenie ich z fajerwerkami lub ewentualnie przerobienie na papier toaletowy. Małgorzata popiera ostatni pomysł. Jak to się skończy zobaczymy – jesteśmy jak zawsze otwarte na propozycje…

Brak komentarzy: