poniedziałek, 4 stycznia 2010

Najnowszy numer Opcji w sprzedaży




Niedawno (z lekkim poślizgiem) ukazał się najnowszy numer śląskich Opcji poświęcony tematowi realizmu. A w nim z duuużej ilości tekstów, recenzji, rozmów, wywiadów, felietonów m.in. :

Nie chciałbym być moralistą. Z Andrzejem Tobisem rozmawia Joanna Wowrzeczka
O budowaniu instytucji i kolekcjonowaniu. Z Sabine Breitwieser rozmawia Joanna Mytkowska
Ewa Opałka Najsmutniejsza muzyka świata (Sorrow conquers happiness. Wystawa w ramach OFF Festiwalu w Mysłowicach)
Małgorzata Mleczko Każde dotknięcie zostawia ślad (Niezgrabne przedmioty. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie)
fragment Alei Niepodległości Krzysztofa Vargi
Krzysztof Uniłowski Realizm, czyli populizm
Dariusz Nowacki Realność znaku (towarowego)
Szczepan Twardoch Powieść o ludziach radzieckich. Życie i los Wasilija Grossmana
Ewa Wąchocka Powroty realizmu

pełny spis treści tutaj.

Czy wiedzieliście, że roczna prenumerata opcji to jedynie 18 PLN!? Szczerze polecam, kwota niewielka, dla kwartalnika pomoc duża! plus do domu przychodzi sporo czytania :) Info o tym, jak zamówić prenumeratę znajdziecie na stronie Opcji.

A na koniec fragment mojego tekstu Każde dotknięcie zostawia ślad o wystawie Niezgrabne przedmioty w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie:

Wystawa została mocno osadzona w dniu dzisiejszym . Skupiała się na okresie twórczości Szapocznikow najmniej nam znanym, czyli jej drugim, już ostatecznym wyjeździe do Francji (1963), gdzie mieszkała do śmierci (1973). Wybór ten związany jest z wzrastającym obecnie na Zachodzie zainteresowaniem artystką, będącym wynikiem wystaw w Kunsthalle w Bazylei (2004) , prezentacji podczas Ducumenta 12 w Kassel (2007) i w nowojorskiej galerii Broadway 1602 (2008) . Biorąc pod uwagę, że większość prac Szapocznikow z wcześniejszego okresu twórczości znajduje się w polskich muzeach i wyjątkową „kompulsywność” tworzenia po 1963 roku , To właśnie rzeźby z tego momentu pojawiają się na Zachodzie i o nich się dyskutuje, tak jak z resztą w Polsce, bo to o nich wiemy najmniej. Agata Jakubowska pisała, że jesteśmy świadkami momentu, w którym Szapocznikow powraca do zachodniej historii sztuki . Wydaje mi się, że powraca też do polskiej, ale w innym kontekście. Urszula Czartoryska swój tekst o Szapocznikow w katalogu z wystawy w Zachęcie (1998) otwiera pisząc (…) kruchość ciała dała się jej poznać jako młodej dziewczynie, zamkniętej w gettach i uwięzionej w obozach. Zniszczalność, spopielenie, były jej doświadczeniem, które spinało koniec i początek twórczości, wymagając od niej niejednokrotnie heroizmu, w epoce wychodzenia z dzieciństwa i w okresie – niejednej – ciężkiej choroby . I właśnie ten fragment wydaje się trafną egzemplifikacją dotychczasowego mówienia o Szpocznikow. Niejako, nie wypadało o jej twórczości pisać inaczej. Wystawa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej otworzyła zamknięte dotychczas „okno”. Szapocznikow w pewnym sensie odżyła. Wydobyła się bowiem z aury tragedii i dramatu. Pojawiła się jako kobieta-artystka mocno osadzona w swoich czasach, zafascynowana rozwojem techniki i jej możliwościami, racjonalistka walcząca o swoją pozycję i karierę, postać inspirująca, twórcza, eksperymentująca, pełna humoru pod koniec życia przybierającego formę ironicznych, momentami wręcz cynicznych, komentarzy do otaczającej ją rzeczywistości. To „okno” według mnie w symboliczny sposób pojawiło się na wystawie w sposobie ekspozycji poliestrowych Ust, Półtwarzy i Prototypów lamp. Prezentowane były na postumencie autorstwa Moniki Sosnowskiej, podświetlonym od dołu . (...) Zabieg Sosnowskiej podkreślił rolę światła w pracach Szapocznikow, o której Czartoryska pisała (…) światło stawało się czynnikiem niejako suwerennym, przesądzającym o tym, że rzeźba w pewnej chwili żyje, w innej zaś, pozbawiona światła, obumiera. Ten czynnik decydujący o granicy życia i pół-życia tych postaci jest ważny . Ten moment wystawy zaznaczył symboliczne przebudzenie artystki, drogę jaką na przestrzeni ostatnich lat jej prace przeszły z pół-życia do życia. Niezgrabne przedmioty to właśnie wystawa o życiu w jego wielu aspektach: flirtem z popkulturą, zainteresowaniem techniką, seksualnością i erotyką, dążeniami o pozycję w męskim świecie i walką ze śmiertelną chorobą. Wydaje mi się bowiem, że dla Szapocznikow kwestia śmierci zawierała się w pojęciu życia, które starała się zachować na każdym kroku, zakonserwować niczym w formalnie: Przez odciski ciała ludzkiego usiłuję utrwalić w przezroczystym polistyrenie ulotne momenty życia, jego paradoksy i jego absurdalność .

Brak komentarzy: