niedziela, 31 stycznia 2010

End of an Era Damiena Hirsta - od wczoraj w Gagosian Gallery NY

Ostatnie poruszenie w świecie sztuki, Damien Hirst wywołał swoją słynna londyńską aukcją jesienią 2008 roku. “Beautiful Inside My Head Forever” odbyła się tuż przed spektakularnym upadkiem gigantów finansowych Lehman Brothers i oficjalnego ogłoszenia przez wszystkich i wszędzie, że mamy kryzys.


Dwudniowa aukcja przyniosła w sumie 200mln $ i przy okazji pobiła (10-krotnie!) rekord w kategorii aukcji prac jednego artysty, który należał od 1993 roku do Picassa (20mln $ za 88prac). W tym samym czasie odezwały sie glosy krytyki, prace Hirsta porównywano do tandety, a nabywców dziel artysty określano snobami.

End of an Era (2009)

End of an Era (2009)

Ale, jak mówi stare przysłowie - któż bogatemu zabroni... i właściwie dlaczego, skoro Hirst prowadzi wiernych kolekcjonerów konsekwentnie przez swoją twórczość, dostarczając im kolejnych pragnień w postaci kolejnych prac.
Dowodem na to choćby tytułowe dzieło z nowej wystawy, otwartej wczoraj w Gagosian Gallery : "End of an Era (2009)" - obcięta głowa byka, nawiązanie do "The Golden Calf" całego byka - idola zatopionego w formalinie, sprzedanego jesienią 2008 za 10mln $.
"End of an Era" to rewizja własnych mitów na granicy wanitatywnej refleksji. Dla szczęsliwego posiadacza "The Golden Calf" po prostu coś w rodzaju "must have".



The Golden Calf

Poniżej inna nowa praca Hirsta: Painful Memories/Forgotten Tears, 2008, z daleka i ...


Painful Memories/Forgotten Tears, 2008

... z bliska...



Painful Memories/Forgotten Tears, 2008


... i nawiązujące do niej hiperrealistyczne obrazy.
Portrety... portrety najsłynniejszych diamentów świata. Jest wśród nich np. De Beers -czwarty największy, cytrynowy diamentem na świecie (poniżej) i inne kamienie, które z powodu swoich rozmiarów, wyjątkowego światła, czy też niezwyklej urody otrzymały unikatowe imiona.
Każdy z nich ma swoją unikatową historię, towarzyszą jej wielkie emocje, przewijają się przez nią znane historyczne nazwiska. Kiedy ich aktualny właściciel decyduje się na publiczną prezentację - niezależnie od rejonu świata - na wystawę ustawiają się w kolejce tysiące osób pragnących choć raz zobaczyć słynny kamień. Hirst sportretował więc "diamentową śmietankę", celebrytów wśród drogocennych kamieni.

De Beers, olej na płótnie

Żeby uprzedzić zarzuty, że portretowanie diamentów to banalny zabieg, zrysuję tu krótko historię jednego z tych, które trafiły na płótna Hirsta - można by przyłożyć ją swobodnie do wielu wyjątkowych dziel sztuki.

Polar Star
, uznawany za najpiękniej na świecie oszlifowany biały diament o niezwykłym świetle (stąd nazwa).
Jego pierwszym właścicielem był starszy brat Napoleona Bonaparte - Józef, wielki admirator i kolekcjoner diamentów. Historyczna konieczność zmusiła go niestety do sprzedaży kamienia, który trafił do rosyjskiej księżniczki Tatiany Jusupow. Wkrótce po wybuchu rewolucji, jej brat Feliks (jeden ze spiskowców, którzy zamordowali Rasputina) wywiózł diament do Paryża i tam w 1924 roku sprzedał go u Cartiera. Pominę dalsze perypetie Polar Star, dodam tylko, że dziś jej właścicielem jest anonimowy kolekcjoner z Sir Lanki.

Polar Star, olej na płótnie

"Portrety diamentów" Hirsta mogą stać się ciekawym przypadkiem sytuacji, gdy wizerunek drogocennego przedmiotu, przewyższy rynkową cenę samego przedmiotu. Ceny pojedynczych diamentów oscylują właśnie w okolicach cen prac artysty...

Na koniec
- coś dla każdego - plakat anonsujący wystawę w Gagosian Gallery, cena: 60$
- coś dla łowców autografów - ten sam plakat w wersji z sygnaturą, cena 275$



Brak komentarzy: