Najnowsze zakupy Charlesa Saatchiego pokazują, że w kręgu jego zainteresowań po za nowymi artystami brytyjskimi znaleźli się dość nie spodziewanie artyści z Iraku i Iranu. Kolekcjoner nigdy wcześniej nie kupował prac z tego regionu, mimo że sam pochodzi z Bagdadu (opuścił miasto jako dziecko). Teraz, za namową marszanda z Dubaju (efekt marcowych targów Art Dubai?), nabył dyptyk Rokny Haerizadeha zatytułowany „Typical Iranian Wedding".
Malarz przedstawił na nim zabawę weselną, kobiety i mężczyzn umieszczając na dwóch osobnych płótnach, które mają wyraźnie odmienne tonacje kolorystyczne. Na utrzymanym w ciepłych barwach obrazie widzimy tłum kobiet, ubranych w arabskie oraz zachodnie stroje – duża grupa skupia się wokół panny młodej w białej, bajkowej sukni, inne jedzą i tańczą, atmosfera wydaje się swobodna i radosna. „Męska” strona ma zimną, ciemniejszą tonację, pan młody w czarnym garniturze stoi sztywno, oddzielony od swej nowopoślubionej żony. Inni mężczyźni tańczą ze sobą w parach i samotnie.
Elementem każdej z części dyptyku jest stół, z tajemniczych powodów, pełny jedzenia wśród mężczyzn i pusty w przestrzeni gdzie bawią się kobiety. Obraz namalowany jest przy pomocy płynnych linii. Niektóre postaci są zaznaczone tylko konturem inne, stają się bardziej materialne dzięki intensywnym plamom koloru. Płótno przypomina mi trochę prace Marca Chagalla.
Zakup pracy Haerizadeha, wywoł natychmiast spekuluje na temat ew. wystawy współczesnej sztuki arabskiej w nowej Galerii Saatchiego w Londynie zwłaszcza, że w tym samym czasie zbiory kolekcjonera wzbogaciły się też o dwa obrazy mieszkającego w USA Irakijczyka - Ahmed Alsoudani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz