niedziela, 16 marca 2008

Artyści nauczycielami?


Mikkel Bogh, rektor Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Kopenhadze

Duńskie Ministerstwo Kultury zaproponowało niedawno, żeby bezrobotni artyści zamiast ubiegać się o zasiłek socjalny pracowali w szkołach jako nauczyciele.

Jest to dość zaskakująca wiadomość, tym bardziej, że stopa bezrobocia w Danii jest najniższa w całej Unii Europejskiej - tylko 2,7%. Ostatnie badania pokazały, że to właśnie absolwenci szkół artystycznych mają najczęściej problem ze znalezieniem pracy.

Dane z 2006 roku pokazują, że średnio 11% kończących edukację w jednej z 16 szkół artystycznych w Danii, wliczając w to akademie muzyczne, filmowe i teatralne, nie znalazło pracy. Absolwenci architektury mają najlepsze perspektywy – w tej grupie znalazło się tylko 6,4% bezrobotnych. Wśród młodych aktorów była to już 1/3 absolwentów, podczas gdy aż 17,1% studentów z Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych nie miało pracy. Jednocześnie inne statystyki pokazują, że Dania chronicznie cierpi na brak nauczycieli.

Magicznym rozwiązaniem na ten „problem”, jak proponuje rząd, ma być właśnie zatrudnienie artystów jako nauczycieli. Rektor Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, Mikkel Bogh powiedział, że to nie nowość. Zawsze, jak mówi, było tak, że ich studenci częściej niż inni trafiali na listy bezrobotnych. Uważa, że jeśli rząd chce zatrudnić artystów w takiej formie, powinien to zrobić, ale zaznacza, że ministerstwo nie może wymagać, aby jego uczelnia kształciła studentów na nauczycieli, bo to nie jest jej rola. Tylko czy to tak naprawdę rozwiązuje problem? Bezrobocie być może się zmniejszy, ale jest to chyba mocno doraźne rozwiązanie. Może warto się zastanowić dlaczego ta grupa nie może znaleźć pracy i czy naprawdę o BRAK pracy chodzi. W końcu ilu my sami znamy artystów, którzy mają etat? Większość współpracuje z galeriami na dość luźnych warunkach. Umowy o pracę w tej branży nie pojawiają się zbyt często, a jeśli, to i tak związane są raczej z komercyjną działalnością, jak choćby grafika czy fotografia dla różnych magazynów i firm.

3 komentarze:

Aneta Rostkowska pisze...

MMM, fajny ten rektor. Szkoda, że on nie jest bezrobotny...;-) Przy okazji pozdrawiam i gratuluje świetnego pomysłu na bloga. Mam nadzieje, że dzięki Wam będę na bieżąco :-)

Małgorzata Mleczko pisze...

Tak, jest niczego sobie;-) Dziękujemy za miłe słowa. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A dlaczego by artysta miał pracować wyłącznie jako artysta? Czy mechanikowi samochodowemu też mam się dorzucać do stworzenia JEGO wymarzonego miejsca pracy? Akurat bycie nauczycielem "sztuki" nie odbiega daleko od wykształcenia.

Zresztą nie widać wielkiego związku między jakością dzieła, ilością dzieł a dobrym etatem