piątek, 23 grudnia 2011

Najgorsze wystawy 2011 w Nowym Yorku

Lubię podsumowania, a już najbardziej gdy robią je inni i sama nie muszę ich pisać, zwłaszcza kiedy chodzi, o czarne listy - listy rzeczy najgorszych. Niezręcznie jest wytykać bliźnim ich potknięcia i niewdzięczna to robota, choć czasem, gdy krytyka konstruktywna, to nawet złośliwy komentarz, cenny jak złoto..

Najgorsze wystawy 2011 w Nowym Yorku komentuje Paddy Johnson dla The L Magazine, lista ma tylko 5 pozycji. Johnson komentuje też najlepsze wystawy i ta lista jest 2x dłuższa, więc widać wyraźną powściągliwość, a jednocześnie poczucie, że te 5 było naprawdę WORST i trudno pominąć wystawiennicze porażki milczeniem.

1.Na czele Rashaad Newsome ze swoją pierwszą solową wystawą "Herald" w Marlborough Chelsea i wielkim trybutem dla wszystkiego co złote i błyszczące i jeszcze dla tego co złote i błyszczące i złote, trochę też trybutem dla samochodów, no i dziewczyn - z tym, że dziewczyn raczej na końcu i raczej nie w feministycznym ujęciu.






Czy muszę dodawać, że w dniu zamknięcia wystawy, przy wszystkich pracach znajdowały się czerwone kropki - W końcu złoto :)
Ale warto wejść na stronę artysty, Rashaad Newsome nie zawsze jest taki...


2. Dwójeczka: Cory Arcangel, a właściwie jego wystawa "Pro Tools" w Whitney Museum - nagana dla muzeum za kiepską i skąpą selekcję prac. Tym razem artysta prawie niewinny. Poniżej filmik z instalacją Arcangela z Whitney - tylko minutka i warto.





Pozycja 3 dla Maurizio Cattelana i wystawy "All" w Guggenheim Museum. Johnson zbywa tę wystawę donośnym:

"Oh man, what a gag! NEXT!"

Dodam, że wszystko (All) po prostu wisi.. Przypomina małe samobójstwo. Dokumentację wieszania można zobaczyć na krótkim filmiku na stronie Guggenheim, a wystawa trwa do 22.01 2012. Spokojnie więc może brać udział również w przyszłorocznym rankingu klap wystawienniczych.



Pozycja czwarta: Chris Marker (autor radykalnego "La Jetée" (1963) ) i jego wystawa "Passengers" w Peter Blum Gallery. Ewidentnie zawiedzione oczekiwania, 200 fotografii i... bura od Johnson dla artysty za spoczywanie na laurach.
Trudno uznać koncepcję fotografii składających się na serię "Passengers" za szczególnie.. pełną (kolorowe fotografie anonimowych pasażerów paryskiego metra ), a jednak wypełniła Peter Blum Gallery w obu lokalizacjach (Soho i Chelsea), w tym samym czasie. Można najwyżej uznać, ze jest to koncepcja znośna częściowo ...



.....częściowo, bo znoszenie takich pomysłów oscyluje już na granicy BÓLU :D




5. Na koniec Richard Artschwager i wystawa w David Nolan Gallery. Najnowsze prace na papierze - każdy artysta byłby załamany stwierdzeniem, że jego prace idealnie nadają się na wiejski market, a tak właśnie ocenia Artschwagera Paddy Johnson. Jest Okrutna, ale, czy niesprawiedliwa?



Na tym kończy się BIG FIVE 2011 :)

Brak komentarzy: