"Mamy kłopot z kłopotem" to cytat z tekstu "Urzędasy, bez serc, bez ducha" Agnieszki Graff, który okazał się jakiś czas temu w Gazecie Wyborczej. Większość z was, zainteresowanych tematem NGO-sów, ma już pewnie jego lekturę za sobą.
Agnieszka Graff celnie diagnozuje problemy organizacji pozarządowych i zagrożenia przed nimi stające. Ale padają też ostre słowa o tym, że działając w trzecim sektorze sprowadzamy sami siebie do trybików w machinie neoliberalizmu.
Proponowane przez autorkę panaceum na tę sytuację czyli, upolitycznienie działań wszystkich NGO - sów jest dla mnie jednak dyskusyjnym i co najmniej niepełnym rozwiązaniem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że tekst Graff został przez GW zredagowany i skrócony, otrzymał też krzykliwy tytuł nie pochodzący od autorki. Być może nie wszystkie jego intencje są więc przedstawione w artykule wystarczająco jasno i obszernie.
Prowadząc Fundację No Local, która jest przecież organizację NGO, doskonale czujemy presję systemu, o której pisze autorka, zaciekle bronimy się przed robieniem "usługówki" i mam nadzieje, że daleko nam do bycia "urzędaskami", nie cierpimy też na szczęście na utratę ducha i serca. Ale podobno lepiej zapobiegać niż leczyć więc, z uwagą przyglądam się dyskusji wywołanej przez Graff.
Kolejnym jej etapem było spotkanie zorganizowane przez Fundację im. Stefana Batorego. Jeśli sami działacie/ prowadzicie NGO i chcecie sprawdzić, czy cierpicie już na grantozę to warto przejrzeć relację "Rozum sponsorowany", która ostatnio pojawiła się na portalu ngo.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz