czwartek, 27 sierpnia 2009

20 mgnień wolności

Przepraszamy za wakacyjną przerwę. Wracamy z około-urlopowymi zdjęciami wystawy 20 mgnień wolności w Instytucie Sztuki Wyspa.



Hubert Czerepok, Riots 3, 2009 - na wejściu.



praca Rafała Jakubowicza z lightboxem i video ARBEITSDISZIPLIN (2002) świetnie koresponduje z znajdującym się naprzeciw video Mirosława Bałki z zimowej wyprawy do Brzezinki



Z boku dwa lightboxy Leszka Knaflewskiego z serii Killing me softly (2007):



I tuż obok, w podobnej konfiguracji, po przeciwległych końcach pomieszczenia Horyznont Grzegorza Klamana i Nagłe załamanie się rynku reklamowego Karoliny Kowalskiej.





Praca Zorki Wollny Mieszkam w IKEI - foto i video:





Od lewej: Marek Sobczyk Czerwone pantofelki (2009), Joanna Maltańska bez tytułu (2009) i Jarosław Modzelewski Arosław po komunii (2009), po środku video instalacja Jaro Dufka z 2009.




W rogu kalendarz Tworzywa i prace Tomka Kopcewicza:



A to już po prostu cudowny budynek IS Wyspa:



Jednocześnie w Wyspie można oglądać wyniki sierpniowych warsztatów poruszających kwestię wolności prowadzonych przez Danielę Deutelbaum i Jaro Dufka z Czech.



Niestety nie udało się nam załapać na wycieczkę Subiektywną Linią Autobusową (projekt Grzegorza Klamana) - straszne tłumy, wyjazdy trzeba koniecznie rezerwować wcześniej, a z tego co słyszeliśmy od uczestników warto!

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ze zdjęć wynika ze to bardzo ciekawa wystawa, ale chyba już nie czynna?
Kuba

Anonimowy pisze...

przez wrzesień czynna

Anonimowy pisze...

Dlaczego w relacji z wystawy w IS WYSPA pominięto [zarówno w tekście, jak i w materiale fotograficznym dwie prace grupy i inni?

Małgorzata Mleczko pisze...

to jest blog, staramy się, żeby forma wpisów była dość krótka i zwięzła, nie da się pokazać wszystkiego, a wystawa była dość pojemna w prace. wybrałam te prace, które mi się spodobały. pozdr

Anonimowy pisze...

Na pozór Pani ma rację. Niestety, na pozór, ponieważ nie pisze Pani nigdzie w swej relacji, ze dotyczy ona częściwystawy, a dokumentacja fotograficzna pozbawiona jest pominiętych w tekście prac. Jak na relację z wystawy, to przyzna Pani, że banalne zdjęcie klatki schodowej zamiast pracy z wystawy to dość żenujący przejaw niekompetencji, albo...złej woli. Nie pisalibyśmy do Pani, gdyby zaznaczyła Pani na początku swej publikacji, iż relacja dotyczy wyłącznie tylko tych prac, które Pani przypadły do gustu.
Zawsze można opublikować pełną listę uczestników opisywanej wystawy. niestety dysk, jak papier jest cierpliwy, przyjmie każdą bzdurę i nieprawdę.

Prosimy sobie wyobrazić publikację z wystawy, np w warszawskiej Zachęcie, gdzie zamiast prac są zdjęcia drzwi do toalety, albo parapet okna "bo się to podoba autorowi-autorce"
Takie działanie szkodzi sztuce przez każde esz.

W tej sytuacji pozwalamy sobie zastrzec prawo do upublicznienia Pani szkodliwych działań.

Małgorzata Mleczko pisze...

Rozumiem pani/pana/państwa zdanie, ale nie zgadzam się z nim. To jednak jest blog, a nie portal informacyjny, czy publikacja dotycząca wystawy. To nie jest moja rola, ani moje zadanie. Blog jest wg. mnie luźną formą wypowiedzi i nie rządzi się prawami, do których pani/pana/państwo się odwołuje/ją. Dzięki blogowi chcemy zwracać uwagę na to co wg. nas ciekawe czy interesujące. Jeśli kogokolwiek wątek zainteresował to znaczy, że jest super. Czasem warto też informacji poszukać samemu. Nie pomyślał/a/li pani/pan/państwo, że moim celem mogło być zachęcenie czytelników do wejścia na stronę instytucji (link w treści), gdzie przy okazji można dowiedzieć się o planach, czy poczytać o innych, starszych wystawach? Niestety zarzut braku kompetencji jest dość śmieszny w tym kontekście. To nie jest ani recenzja, ani nawet tekst paranaukowy - mam wrażenie, że jego nazwijmy to "impresyjność" jest na pierwszy rzut oka widoczna. Proszę nie wyciągać też pochopnych wniosków zarzucających złą wolę - IS Wyspa jest bardzo cenioną przeze mnie instytucją i nie widzę podstaw do takich zarzutów. A co do kwestii klatki schodowej i toalet to proszę pamiętać, że IS Wyspa to też wyjątkowe miejsce z naprawdę niepowtarzalną atmosferą. Proszę mi uwierzyć, że nie wszyscy nasi czytelnicy mieli okazję odwiedzić Wyspę. Pozdr.