poniedziałek, 5 stycznia 2009

Chce poznać tego człowieka, czyli kariera Leni Riefenstahl

Kilka miesięcy temu Wydawnictwo Dolnośląskie wypuściło książka Stevena Bacha o Leni Riefenstahl. Gdyby Święta właśnie nie minęły byłby to doskonały prezent gwiazdkowy ;)
W każdym razie lektura jest wciągająca, a opis pełnego wzlotów i upadków, stuletniego życiorysu kontrowersyjnej niemieckiej artystki intryguje niczym dobra fabuła.

Chce poznać tego człowieka - te słowa Leni pojawiają się niczym mantra w pierwszej części książki Bacha i zawsze oznaczając kolejny krok do przodu w jej karierze.
Riefenstahl, od wczesnej młodości, z niezwykłym wyczuciem dobierała protektorów, czyniąc ich kochankami, współpracownikami i sponsorami swoich odważnych projektów filmowych.


Wygląda na to, że instynkt zawiódł ją tylko jeden raz, kiedy nawiązała wieloznacznie interpretowaną relację z Hitlerem. Pomyłka okazała się fatalna w skutkach. Żywotność, niezwykły urok osobisty i sexapil, którym emanowała, według relacji świadków, jeszcze w wieku 90 lat, pozwolił jej rozwinąć skrzydła przy pomyślnym wietrze i właściwie uratował ją, kiedy w 1945 roku w historii Europy nastąpił zwrot, którego zupełnie nie przewidziała.


Drogę na szczyt Leni, rozpoczęła jako nastolatka od marzeń o zawodzie tancerki. Mieszkała wtedy w berlińskiej czynszówce. Koneksje towarzyskie i szczęśliwe zbiegi okoliczności, dość szybko zaprowadziła ją na pierwsze strony gazet. Była celebrytką, chociaż jej talent sceniczny spotkał się ze skrajnymi recenzjami.


Mimo to sprytne manipulacje fragmentami artykułów (pomijanie krytyki…) i wpływowi przyjaciele otworzyli przed nią drzwi studia filmowego. Zdolności aktorskie narcystycznej artystki pozostawiały wiele do życzenia, jednak niedostatki warsztatu nadrabiała brakiem skrupułów. W swojej pierwszej roli na dużym ekranie wystąpiła nago. W późniejszych latach nigdy nie przyznała się do udziału w tej, nieznanej obecnie z tytułu produkcji, mimo że do dziś w niemieckich archiwach przetrwały jej fragmenty. Bach wykorzystał je zresztą jako materiał ilustracyjny swej książki.

Strategię pomijania i przemilczania niechlubnej przeszłości, Leni będzie stosować przez całe życie, ze szczególnym uporem w ciężkich dla niej czasach po upadku nazistów, z którymi nawiązała bardzo owocną dla siebie współpracę.


W karierze aktorskiej, dość niespodziewanie atutem Riefenstahl okazał się nie talent dramatyczny, lecz sprawność fizyczna. Prawdziwą popularność i sławę przyniosły jej filmy górskie. Ich nieskomplikowaną fabułę przyćmiewały wspaniałe zdjęcia przyrody i eksperymentalne ujęcia brawurowych wyczynów wspinaczy i narciarzy. To była dla Leni cenna lekcja, sama będzie kręcić filmy inaczej, ale wykorzysta wszystkie możliwe triki, które odkryli twórcy tego gatunku.

Najdynamiczniejszy moment w życiu Leni – lata współpracy z władcami Trzeciej Rzeszy, Bach opisuje bardzo skrupulatnie, więcej miejsca poświęcając jednak merytorycznym kwestiom pracy i produkcji jej największych dzieł filmowych, czyli „Zwycięstwa wiary” „Tryumfu woli” i „Olimpii”, niż jak to zwykle bywa, spekulacjom i plotkom na temat intymnych związków z Hitlerem i Gobbelsem. Wymienione tytuły przyniosły Leni rozgłos, ale ich propagandowy charakter gloryfikujący Hitlera i jego reżim sprawił, że ostracyzm towarzyski i zawodowy w Europie i Ameryce niemalże całkowicie złamał artystce karierę.

W czasie II wojny światowej realizowała „Niziny” - najdroższą produkcję w dziejach kinematografii niemieckiej korzystając z funduszy prywatnych Hitlera, statystów wybierała z pośród więźniów obozów nie przejmując się ich dalszym losem, nazwiska współpracowników pochodzenia żydowskiego znikały z czołówek jej filmów, a należne im gaże nigdy nie były wypłacane. Cel uświęcał środki.

Lata tłuste skończyły się dla Riefenstahl wraz z upadkiem Niemiec. Relacjonując losy reżyserki po wojnie, autor książki podkreśla jej determinację w trudnej walce o odzyskanie dobrego imienia i prawa do wykonywania zawodu. Leni opisana piórem Stevena Bacha prezentuje typową dla wielu Niemców po II wojnie światowej postawę „niewinności przez niewiedzę”, autor dowodzi na podstawie dokumentów i relacji świadków, że artystka nie cofała się przed kłamstwem i składaniem fałszywych zeznań oraz pomijaniem faktów by wybielić swoją przeszłość, odzyskać utracone materiały filmowe z czasów wojny i wrócić do pracy.

Demony przeszłości będą ścigać artystkę aż do śmierci, uniemożliwiając jej realizację kolejnych projektów, Hollywood nigdy nie zapomni o jej przeszłości, co ze złością będzie nazywać „żydowskim spiskiem”.
Nowe możliwości otworzy przed nią dopiero Afryka. Tam od 1962 do 1977 roku zrealizuje fotografie, które w wieku 75 lat wrócą jej światową popularność.


Książka Bacha przynosi przekonujący obraz życia Leni Riefenstah. Utalentowanej i jednocześnie bezwzględnej artystki, nie znoszącej kompromisów w kwestiach zawodowych, zdolnej zrealizować swoje wizje artystyczne za każdą ceną. Efektem tej bezwzględności są pionierskie dokonania filmowe, ogromny wpływ na kino XX wieku i pogrążona w cieniu złej sławy postać samej Riefenstah.




Brak komentarzy: