W samym wejściu – niczym przepustka - zawisło „zdjęcie” Rafała Bujnowskiego – ironiczna manipulacja, w której artysta sfotografował swój fotorealistyczny autoportret, a zdjęcia - z powodzeniem - wykorzystał do wniosku o wizę amerykańską.

Zresztą to nie jedyny projekt Bujnowskiego, znajdziemy tu jeszcze pracę z serii „Negatywy”, w tym wypadku autoportret w odwróconych kolorach. Bujnowski niezbyt chętnie definiuje siebie jako malarza i zazwyczaj stara się swoje malarstwo ukryć gdzieś za konceptem, ale ono wcale się nie daje, nawet traktowane jako narzędzie wychodzi zazwyczaj na pierwszy plan, tak jak w przypadku „Negatywów”.


Obok praca Roberta Kuśmirowskiego, edycja rastrowych z Targów Taniej Sztuki.







W małej salce w CSW zawisł też sporych rozmiarów poczwórny autoportret Wilhelma Sasnala z 1999 roku w trzech różnych T-shirtach z nazwami zespołów muzycznych, dowód fascynacji muzycznych artysty. Motyw koszulek powróci później w innym projekcie, w bardziej literalnej formie, gdzie Sasnal naciągnął T-shirty muzyczne na blejtramy.

Autoportret Piotra Janasa jest z kolei autoironiczny. Kolekcjonerzy w wywiadzie kuratorskim zrobionym przy okazji wystawy przez Marcina Krasnego mówią o nim tak: „Wydaje mi się szalenie ciekawy. Niby surrealistyczny, niby przypadkowy, ale równocześnie tak prawdziwy, że aż się chce porozmawiać z tą postacią na obrazie”

Chociaż wyraźnie określony klucz wystawy jest bardzo prosty to skonstruowano ją z prac, które wcale nie są jednoznaczne.
„Portret własny” jest też dla mnie tytułem o podwójnym znaczeniu – oprócz autoportretów twórców, widzę w tym pokazie rodzaj podwójnego „portretu kolekcjonerskiego” Piotra Bazylko i Krzysztofa Masiewicza.
2 komentarze:
A w jakiej technice jest praca p. Joanny Pawlik?
olej na płótnie
Prześlij komentarz